Ukazało się 21. wydanie TRENDY MAGAZYN taniec | moda | muzyka, miesięcznika,
który po ponad dwuletniej obecności na rynku poddany został lekkiemu liftingowi.
Zmiany objęły głównie szatę graficzną magazynu. Nowa makieta utrzymana w
eleganckiej, przejrzystej stylistyce, porządkuje zawartość poszczególnych
działów i znacznie ułatwia nawigację. Czysta, pozbawiona leadów okładka oraz
pionowo eksponowany tytuł - znaki rozpoznawcze TRENDY - pozostały bez
zmian...
![](./img/trendy/21_cover.jpg)
Najnowsze TRENDY, jak co miesiąc przynoszą różnorodne i
wielopłaszczyznowe spojrzenie na taniec. Wydanie rozpoczyna interesująca rozmowa
z Aleksem Palińskim - finalistą V edycji YCD. W części poświęconej teatrowi
tańca znajdziecie recenzje i omówienia spektakli pokazywanych w czasie
warszawskich "re:wizji", najnowszej premiery siedleckiego Teatru Tańca Caro
Dance ("Delta 12 - T. Verger, I. Orzełowska) oraz "Schodów" Piotra
Bańkowskiego. W numerze także "ritmo diablo" - mambo, historia i współczesność
cheerleadingu w Polsce, oraz nieśmiertelne disco dance. Najnowsze TRENDY
przynoszą również artykuły poświęcone tancerzom nowej ery ("Versity Busters") i
topowemu zlotowi bboy'ów w Białymstoku.
W cyklu "Tańcząca historia filmu"
Andrzej Kawecki przedstawia tancerkę z kamerą, Polkę Mayę Deren (Eleanorę
Derenkowską), której twórczość wywarła ogromny wpływ na rozwój niezależnego kina
w podbitej przez filmową komercję Ameryce. O egzotycznej afrykańskiej komercji
filmowej ("Nollywood") pisze Justyna Rybak, zaś o muzycznej Monika Kordowicz
(koncert Lady Gagi) i Ola Jatczak ("Passion de Buena Vista").
Branżowy
magazyn o tańcu i tancerzach przynosi też kalendarium turniejów i warsztatów
tanecznych, wyniki zawodów w Riesie i Mikołajkach, zapowiedzi imprez, którym
patronują TRENDY oraz oczekiwane przez wielu Czytelników felietony, w tym wielce
aktywnego pisarsko Sikorsona - tym razem o skromności...
Sprawdź już dziś jak
wyglądają nowe, odświeżone TRENDY, dostępne w prenumeracie, w dobrych szkołach
tańca oraz w salonach prasowych EMPiK (dział sztuka).